Dawna Szkolna Kasa Oszczędności

Dawna Szkolna Kasa Oszczędności

Każdy wspominając lata młodości, a szczególnie okres uczęszczania do szkoły, przypomina sobie Szkolną Kasę Oszczędności. Popularne SKO, którego dowodem uczestnictwa była legitymacja z wpisami poszczególnych wpłat pieniędzy, stała się synonimem szkoły okresu Polski Ludowej. Kiedy pojawiły się lekcje o tajemniczej nazwie godzina wychowawcza, tematem przewodnim na nich była wspomniana kasa oszczędności, która tak naprawdę z punktu widzenia ekonomii, była lokatą bankową. Wpłacano pieniądze na określony termin, dostając w zamian za to premię, wypłacaną po upływie terminu trwania lokaty. Niewątpliwie pozytywnym w tym wszystkim był nawyk oszczędzania, jaki się wytwarzał wśród ówczesnych dzieci i młodzieży. Niestety, w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia ta formę oszczędzania zlikwidowano, bowiem nie wiadomo było do końca kto ma ją przejąć. Żaden bank nie chciał SKO, bowiem nie było ono dochodowe a zabierało wiele czasu i zachodu. Państwo też nie miało pomysłu na dalsze losy oszczędzania w szkołach, uważając, iż trąci to minioną epokę. Wobec takich podejrzeń, najlepszym według nich rozwiązaniem było zlikwidować, czyli uznać temat za nieważny. Szkoda, że tak się stało, bowiem to właśnie dziś wiele się mówi o bankowości i oszczędzaniu i młodzi ludzie nie mają skąd czerpać wzorców i inspiracji do dalszego życia. Być może ktoś powoła za kilka lat podobną instytucję, ale jeszcze jest na to za wcześnie.